H: Eh...to nic takiego...na prawdę trochę zasmuciles Nati ale mi wybaczyła *podwinal jej bluzkę i zaczął składać delikatnie pocałunki na jej brzuchu*
B:ah...faktycznie *strzela facepalma* zasiedziałam się w les...parku i pomyslałam o zakupach... jutro spędze z nią tyle czasu że aż sama wygoni mnie z domu *śmieje się sucho*
Liked by:
Garfield Mark Logan