M:No i co? Kocham cię *całus w Ustka :3* idę do tego sklepu pa. B:weź kup lody! *z kuchni* H:gardło cię nie będzie bolec? B:*puka się w głowę* tu się puknij.
N: *bierze głęboki wdech* jestemwciaży *mówi z prędkością światła*
M:*stoi sparaliżowany * B:*do Hoodyego* co za kuta..mgsjjbs.. H:*zatyka jej buzie ręką* nie śliń! M:*wychodzi* N:Gdzie idziesz? *bliska płaczu* M:Do sklepu po ogórki kiszone!