@YukiMT

Bella Neve

Ask @YukiMT

Sort by:

LatestTop

Previous

H: Słońce teraz można rodzić że znieczuleniem. Nie narzekaj tak Nati też nie będzie mieć łatwo...

B:znieczulenie...pff... rodzisz na haju... Nati to juz w ogóle mogiła i do grobu...

H: Belluś masz pod serduszkiem małe życie a teraz niosę na rękach moje salwa najwazniejsze w życiu skarby. Dla mnie zawsze będziesz piękna. Już nie nią mogą doczekać kiedy będzie z nami.

B:ta...niewyobrazalny ból który może trwać nawet 24godz.... nie mogę się doczekać tych rozstępów...

Related users

H: Nie śnieżynko na dziś już wystarczy *zabiera jej dłoń i delikatnie całuje, bierze ją na ręce i wychodzi z łazienki*

B:*śmieje się i obejmuje jedna ręką jego szyje* wiesz że nie musisz mnie nosić? mam nogi i umiem z nich kożystać. *szepcze mu do ucha*

H: Nawet jeśli to tylko przy tobie moje słońce *przytula ją do siebie, zakręca wodę i wycirea a potem owija ją ręcznikiem, sam przywiązuje sobie ręcznik w biodrach*

B:słońce kojarzy mi się z ciepłem, ale niech będzie *uśmiecha się i przeczesuje lekko jego włosy zjażdża na policzek, szyję, klatkę piersiową, brzuch i biodra patrząc mu w oczy bawi się lekko brzegiem ręcznika*

H: Bo moje serce skradłaś ty kochanie. Po za tym nie powinniśmy robić tego zbyt często masuje jej brzuch z uśmiechem bierze jedną jej dłoń i całuje delikatnie jej wierzch, bierze trochę szamponu i zaczyna myć jej włosy delikatnie masujac skórę głowy*

B:zdaje mi się czy zaczynasz mięknąć? *uśmiecha sie i glaszcze jego policzek dłonią*

H: Na dziś już starczy kochanie *bierze żel pod prysznic i zaczyna ją myć delikatnie wmasowując w nią żel najbardziej skupił się na brzuchu* (Nope xD)

B:*tez bierze trochę żelu i go w niego wciera* jesteś bez serca... *obrysowuje palcem zarysy jego mięśni na brzuchu*
____________________
spoko ^^

H: *zdejmuje bokserki odkreca wodę i wchodzi pod prysznic przytulając ją* kocham cię *zaczyna całować ja po szyi barkach i obojczykach*

B:ja ciebie też *wplątuje palce w jego włosy i ciągnie lekko za ich końcówki*
______________
Ej co znowu cenzura XD?

H: *jak najszybciej zrywa się z łóżka i biegnie za nią do łazienki gdy jest w środku przytula się do jej pleców* masz odpowiedź

B:*śmieje się cicho* to chodź *ściąga z siebie koszulkę i ciągnie go za rękę pod prysznic*

H: Gdzie idziesz słońce? *leżał przykryty kołdrą od pasa w dół*

B:pod prysznic *przeczesuje ręką włosy* też idziesz czy się tu lenisz? *wchodzi do łazienki puszczając mu oczko*

H: *zdjął jej koszulkę i stanik delikatnie zaczął drażnić jej sutka* ______________ Jak chcesz to dawaj tą cenzurę xD

>///< CENZURA >///<
B:zakłada jego bluzkę na siebie i wstaje z łóżka lekko całując go w usta*

H: Cholera Bell *bierze ją na ręce na pannę młodą i idzie z nią do sypialni delikatnie kładzie ją na łóżku i położył się obok, przytulił ja do siebie włożył rękę pod jej bluzkę i zaczął delikatnie masowac jej pierś przez materiał staniaka*

B:*jęczy a swoje ręce kieruje na jego krocze*
(Ej może jakaś cenzura? XD)

H: Mały rewanż moje ty słońce *uśmiecha się i przenosi dłoń na wewnętrzną stronę jej ud zaczyna delikatnie przesowac palcami jednocześnie kręcąc małe kółka*

B:*lekko nadgryza czerwone miejsce i kręci się lekko ocierając się o niego*

H: Cieszę się. Już się nią mogą doczekać by mówić do ciebie "Moja Najukochańsza żono" *mówi z uśmiechem sadzajac ją sobie na kolanach*

B:a ja do ciebie ,,mój najukochanszy mężu"* uśmiecha się i całuje go w szyje*

H: Nigdy nie będę miał cię dość. Nigdy orze nigdy. Pięknie wyglądasz moja śnieżynko *pocałował ją w nos*

B:a wiesz co to znaczy? *uśmiecha się* ze cie bardzo mocno kocham, a ta miłość zaczęła wypierdalać źle wspomnienia i zostaly same radosne *całuje go w policzek*

H: To chyba dobrze prawda? *uśmiecha się do niej i wplata palce w jej włosy delikatnie ciągnąć robi sobie dostęp do jej szyi i zostawia tam malinke* Kocham cię słońce. Kocham cię z całych moich sił. Całym moim sercem kocham cię na zawsze na dobre i na złe. Nikt was nie skrzywdzi już więcej

B:tak to bardzo dobrze. *uśmiecha się* ja tez cie kocham kocie bardzo mocni *włosy robią się coraz jaśniejsze aż białe* i nie mam zamiaru cie opuszczać, nawet gdy ty będziesz miał mnie dość ja nie odejdę.

H: Ty też *uśmiecha się i przytula je mocno Bell całuje w usta a Poli w łeb* powiedz mi co wywołało i ciebie takie zachowanie?

B:no...zauwarzyłam ze powoli pasemko blaknie ale tera zniknęło kochanie *uśmiecha się* nie jestem juz smutna z jego powodu. tak szczerze to nawet zapomniałam *patrzy mu w oczy a jej włosy robią się lekko jaśniejsze*

H: Rozumiem *siada i przyciąga ją do siebie przytulając* wszystko w porządku kochanie?

B:tak! *zaczyna płakać przytulając go* w cham cie kocie tak bardzo cie kocham*płacze mu w ramie*

H: Bell nie okłmuj mnie proszę

B:eh...byłam w parku ale ludzie i psy uciekali...wiec poszłam do lasu... *rozszerza oczy na widok prawie niewidzialnego niebieskiego pasemka*

Next

Language: English