H: Belluś masz pod serduszkiem małe życie a teraz niosę na rękach moje salwa najwazniejsze w życiu skarby. Dla mnie zawsze będziesz piękna. Już nie nią mogą doczekać kiedy będzie z nami.
B:ta...niewyobrazalny ból który może trwać nawet 24godz.... nie mogę się doczekać tych rozstępów...
H: Nawet jeśli to tylko przy tobie moje słońce *przytula ją do siebie, zakręca wodę i wycirea a potem owija ją ręcznikiem, sam przywiązuje sobie ręcznik w biodrach*
B:słońce kojarzy mi się z ciepłem, ale niech będzie *uśmiecha się i przeczesuje lekko jego włosy zjażdża na policzek, szyję, klatkę piersiową, brzuch i biodra patrząc mu w oczy bawi się lekko brzegiem ręcznika*
H: Bo moje serce skradłaś ty kochanie. Po za tym nie powinniśmy robić tego zbyt często masuje jej brzuch z uśmiechem bierze jedną jej dłoń i całuje delikatnie jej wierzch, bierze trochę szamponu i zaczyna myć jej włosy delikatnie masujac skórę głowy*
B:zdaje mi się czy zaczynasz mięknąć? *uśmiecha sie i glaszcze jego policzek dłonią*
H: Cholera Bell *bierze ją na ręce na pannę młodą i idzie z nią do sypialni delikatnie kładzie ją na łóżku i położył się obok, przytulił ja do siebie włożył rękę pod jej bluzkę i zaczął delikatnie masowac jej pierś przez materiał staniaka*
B:*jęczy a swoje ręce kieruje na jego krocze* (Ej może jakaś cenzura? XD)
H: Mały rewanż moje ty słońce *uśmiecha się i przenosi dłoń na wewnętrzną stronę jej ud zaczyna delikatnie przesowac palcami jednocześnie kręcąc małe kółka*
B:*lekko nadgryza czerwone miejsce i kręci się lekko ocierając się o niego*
H: Nigdy nie będę miał cię dość. Nigdy orze nigdy. Pięknie wyglądasz moja śnieżynko *pocałował ją w nos*
B:a wiesz co to znaczy? *uśmiecha się* ze cie bardzo mocno kocham, a ta miłość zaczęła wypierdalać źle wspomnienia i zostaly same radosne *całuje go w policzek*
H: To chyba dobrze prawda? *uśmiecha się do niej i wplata palce w jej włosy delikatnie ciągnąć robi sobie dostęp do jej szyi i zostawia tam malinke* Kocham cię słońce. Kocham cię z całych moich sił. Całym moim sercem kocham cię na zawsze na dobre i na złe. Nikt was nie skrzywdzi już więcej
B:tak to bardzo dobrze. *uśmiecha się* ja tez cie kocham kocie bardzo mocni *włosy robią się coraz jaśniejsze aż białe* i nie mam zamiaru cie opuszczać, nawet gdy ty będziesz miał mnie dość ja nie odejdę.
H: Ty też *uśmiecha się i przytula je mocno Bell całuje w usta a Poli w łeb* powiedz mi co wywołało i ciebie takie zachowanie?
B:no...zauwarzyłam ze powoli pasemko blaknie ale tera zniknęło kochanie *uśmiecha się* nie jestem juz smutna z jego powodu. tak szczerze to nawet zapomniałam *patrzy mu w oczy a jej włosy robią się lekko jaśniejsze*