@YukiMT

Bella Neve

Ask @YukiMT

Sort by:

LatestTop

Previous

M: O Nati..ma częste bóle brzucha kiedy się denerwuje...musi wtedy łykać leki...i leżeć...często gęsto nawet to nie pomaga i zwija się z bólu...

B:*smutny wzrok * biedna... eh... pozdrów ją i ucałuj odemni *wstaje i ubiera buty* pa.

Czy pójdziesz na randkę z osobą poznaną w Internecie?

może... nie wiem zależy czy ja polubie...

Related users

M: Nie będzie traumy...*rozgląda sie* eh...znowu się zaczyna...

B:co o co ci chodzi? *marszczy brwi*

M: Bell błagam...możemy już o tym nie mówić N: *łyka leki i niezauważona idzie do sypialni*

B:trauma do końca życia? *śmiech*

M: Wiesz Bell umiem się obronić

B:ale spodziewałam się że coś ci się stanie... że będzie ciężko... i uzdrowiciela będą... a tu co? dziewczyna gwałcąca chłopaka... nie fajnie...

N: Wolałabym się obejść bez niej...*kładzie dłoń na brzuchu**wstaje i idzie do kuchni po leki*

B: wiesz Tim... jestem zawiedziona że nic ci nie jest...

N: *uśmiecha się lekko* i tak cię przepraszam...nie tak miało to wyglądać...

B:błagam cię... na zakupach zdychałam z nudów...a tak... coś się działo *przytula ją mocno* ach ta adrenalina...*uśmiech*

N: Zawiodłam Belle...To miał być jej dzień...miałam...poświęcić jej całą swoją uwagę...poprostu z nią być...i wszystko się spieprzyło...

B:*siada koło nich* nie prawda... *przytula ją* wole to niż jakieś nudne zakupy *uśmiech*

N: Za-zawio-zawiodłam

M:nie ty, tylko ona. a jeżeli ona myśli to co myśli to jej sprawa... razem z Bellą rozmawialiśmy z nią i nic to nie dało... *mocniej ją przytula*

N: *Nie odpowiada tylko pali zdjęcie na ręku zostaje popiuł* to ona wbiła mi nóż w plecy

M:* całuje ją w skroń*

N: Nie wiem co ci powiedziała...ale nie odbiłam jej chłopaka. Ona go rzuciła a potem się wściekła bo chciał być ze mną ale mu powiedziałam że nie mogę być z byłym przyjaciółki

P:nie wierze jej. Wiem że nie mogłabyś tego zrobić. *przytula ją*

N: *siedzi na kanapie i wpatruje się w zdjęcie na którym jest ona i Kate*

M: Nati...*siada koło niej i ją przytula*

K: Zrób wyliczanke i wyślij mnie była gdzie

P:a więc dobrze... *wysyła ją do pierwszego lepszego miejsca*

K: Pff dureń jeszcze nie się w co się pakuje.Mówię ci lepiej na nią uważaj tylko czeka aby każdemu z was wbić nóż w plecy

P: niektórzy się nie zmieniają...*siada na fotelu* gdzie mam cię odesłać? myślisz o dwóch miejscach...

K: To już nie moja przyjaciółka

N:dlaczego nie wierzysz komuś kto czyta w myślach? *wstaje* jesteś ślepa jak kret na słońcu...

K: *spogląda jej prosto w oczy*

P:*wysyła jej obraz Nati gdy były w kawiarni* złamałaś pierwszą zasadę BFF... facet nigdy nie stanie na drodze przyjaźni...

K: *odkreca głowę by na nią nie patrzeć*

R: spójrz *mówi łagodnie i kładzie rękę na jej ramieniu* jesteś ślepa. ślepa przez ta nienawiść. a prawda jest taka że niesłuszną...

M: Nie chce mi się w to wierzyć

P: bo to nie prawda... wiem o tym przecież wiesz że mnie nie da się oszukać *słaby uśmiech*

Next

Language: English