@StoryOfJustinBieber

V

Ask @StoryOfJustinBieber

Sort by:

LatestTop

Previous

Related users

Dasz fragment?

- Sam! - Odwracam się i zauważam Justin'a, który siedzi w rzędzie jakoś mniej więcej po środku.
Ma przy sobie jedno wolne miejsce.
Oh nie, tylko nie on.
Po naszej kłótni unikam go jak ognia. Po pierwsze, bardzo mnie zdenerwował. Po drugie, skoro uważa, że Emma jest taka niewinna, to niech sobie idzie do niej, a po trzecie, za bardzo się boję, że kiedy stanę bliżej niego, to nie wytrzymam i się po prostu na niego rzucę.
No bo błagam. Widziałyście ten uśmiech, te oczy, albo chociaż te tatuaże?
To seks w czystej postaci i ostatnio za każdym razem kiedy na niego patrzę myślę tylko o tym, że chce go całować i robić z nim inne nieprzyzwoite rzeczy.
Nie śpiesząc się powoli schodzę na dół i siadam na miejscu obok niego.
- Cześć Justin - mówię siląc się na obojętny ton i chwilę później wlepiam wzrok w tablicę.
Czuję jak chłopak przybliża się do mnie.
- Mówiłem, że się nie powstrzymasz i będziesz siedzieć jak najbliżej mnie - mruczy przy moim uchu.
Jest tak blisko, że mogę poczuć jego oddech na swojej szyi.
Przegryzam wnętrze policzka i rozglądam się w zdenerwowaniu. Jest za blisko, a mi brakuje tlenu.
- Nie wiem o czym mówisz - odpowiadam zachrypniętym głosem ciągle na niego nie patrząc.
Nagle czuję jak swoją ręką delikatnie odgarnia mi włosy za ucho.
- Nie udawaj. - Jego głos jest ledwo słyszalny.
Cholera, Justin.
W co pogrywasz?

View more

dziewczyna zaczęła pisać ff o Justinie, zależy jej na waszej opinii. przeczytasz i ocenisz? ja szczerze polecam https://www.wattpad.com/story/62638189-just-love-me

marcia4111’s Profile PhotoMarta
Pisze dosyć chaotycznie i nie zawsze da się zrozumieć o co chodzi, ale ogólnie nie jest źle! (: Zanim znajdzie swój styl pisania minie trochę czasu - wiem to sama po sobie. Jak czytam swoje prace sprzed kilku lat to płacze ze śmiechu :')
Początki zawsze są trudne, ale grunt to się nie poddawać! ♡

Dasz fragment rozdziału?

- A ty gdzie byłeś? Nie widziałam cię na imprezie - pytam, gdy dopiero teraz zdaję sobie sprawę z tego, że go tam nie było.
Matt unosi do góry średniej wielkości, czarną torbę.
- Byłem na siłowni - odpowiada z uśmiechem.
- Na siłowni? - powtarzam.
- Yea, często tam bywam - informuje mnie. - Justin też... - dodaje po chwili zastanowienia.
Patrzy się na mnie nieodgadnionym wzrokiem. Jestem zaskoczona jego słowami. Zanim cokolwiek powiem kilka razy otwieram i zamykam usta.
- Ja nie...To wcale nie... - wzdycham. - Czemu mi o tym mówisz?
Chłopak uśmiecha się delikatnie.
- Przecież widzę... Dzisiaj na kampusie nie dało się tego nie zauważyć. Patrzyliście się na siebie tak, że poczułem się niepotrzebny - chichocze, ale ja tylko słabo się uśmiecham.
- To wcale nie tak - mówię cicho. - On ma kogoś i...
Przez chwilę przygląda mi się badawczo i po chwili przerywa:
- To dlatego wyszłaś?

View more

To super, już nie mogę się doczekać! Uwielbiam Twoje opowiadania! Są najlepsze, przysięgam :) weny życzę :D

Awh, dziękuję! ❤
Liked by: tusia_6

26 kom jest, to mało?

To nie jest mało. Ale mam statystyki. Widzę ile osób wchodzi i uwierz mi, że nawet połowa z nich nie komentuje. Ale jeżeli o to chodzi to nie dodaje rozdziału dlatego, że jest za mało komentarzy czy coś w tym stylu. Po prostu rozdział jeszcze nie jest skończony :)

Next

Language: English