Rany, czy Mike nie może ogłosić, że jest transwestyta i pójść zabawiać się w swoim gronie? Jak Hazel w ogóle mogła ponownie dopuścić go do siebie, porabalo ją?! Justin ty idioto, dlaczego tyle czekałeś, MIESIĄC, REALLY MEN?! Plus to nie sztuka Szekspira, Hazel nie ujawni ci się niczym Julia. Love ya
Śmieje się hahhaha Zgadzam się ze wszystkim co napisałaś mimo, że jestem tego autorką Kocham x
Chodzi ci o to czy będzie dzisiaj rozdział? haha Coś tam piszę, ale czy dzisiaj wstawię to nie wiem :/ Mogę wam wrzucić fragment na razie. - Bracie, dawno się nie widzieliśmy - mówi rozkładając ramiona. Jego nonszalancja w głosie, spokojna i wyniosła postawa i ten uśmieszek. Nic się nie zmieniło. Nie jest przytłoczony, ani smutny. Wątpie, że w ogóle ma wyrzuty sumienia i świadomość tego co zrobił. Czuje się bezkarny i nieuchwytny, a to tylko sprawia, że nienawidzę go jeszcze bardziej. Mój wzrok ląduje na jego dłoni, a chwilę później widzę zdarte knykcie na jednej z nich. Okej, tego za wiele. Chyba jednak nie będzemy rozmawiać. Bez żadnego słowa podchodzę do niego i robię coś co wydaje się być idealnym pomysłem. Zaciskam dłoń w pięść i uderzam go chyba najmocniej jak potrafię.Lecę pisać dalej xx
szkoda, ze nie ma z góry ustalonej daty dodania rozdziału. Rozumiem wszystko- choroba, nauka, praca, problemy rodzinne. Okej. Ale szacunek do czytelników tez jest ważny. Kocham Cie i szanuje za to, ze masz pasje. Ale ustal jakąś dokładna datę, nawet jesli rozdziały miałyby byc co miesiąc.
To że nie ustalam konkretnej daty wcale nie oznacza, że was nie szanuję. Naprawdę. Wcześniej próbowałam się minej więcej określać, ale nie zawsze udawało mi się dotrzymywać terminów przez co wychodziły niepotrzebne kłótnie. Nie lubię zawodzić ludzi, dlatego wolę się nie określać, bo naprawdę nie wiem kiedy będę miała ten moment, w którym uda mi się napisać rozdział. Nie wypaliłam się. Nadal tutaj jestem. Dla was i dla siebie, bo robię to co naprawdę lubię robić i co sprawia mi przyjemność. Teraz rozdziały są o wiele rzadziej, ale powód już raczej znacie. Jeżeli określę datę za miesiąc, a jednak i tak nie uda mi się dodać, to co wtedy? Nie chcę spawiać żebyście byli zawiedzni, bo znowu obiecałam i czegoś nie zrobiłam. Ale szanuję twoje zdanie i na pewno głębiej to przemyślę xx
jak ci nie idzie pisanie to moze skończ z tym blogiem. kazdy tu niecierpliwie czeka, a jak widac- bez sensu. Kochałam twojego bloga przez tak długi czas.. szkoda. każdemu zdarza sie wypalenie, mozesz sie do tego przyznać ;)
Naprawdę nie musisz martwić się o moje wypalenie. Jeszcze mi to nie grozi, miś ((: Skoro uważasz, że czekanie na rozdział jest bez sensu i w dodatku masz do mnie pretensje mimo, że nawet nie podałam terminu, w którym go dodam, to jest na to prosta rada: Nie czekaj i nie czytaj. To nie jest przymus ani jakaś przysługa dla mnie. Ps. Nowy rozdział! xx http://mybrothersgirlfriend-jbff.blogspot.com/2016/10/chapter-twenty-three.html